Pamiętacie, jak na początku lat 90-tych można było tu i ówdzie dorwać wynalazek zwany grą czy też książką paragrafową? Było to nawet całkiem modne. Chodzi o takie książeczki, w których na koniec strony można było wybrać, co by się chciało dalej zrobić, a książka odsyłała do odpowiedniego paragrafu w zależności od naszego wyboru. Strasznie mi się to podobało. Czytałam ich chyba kilka, jedna z pewnością dotyczyła tematyki morsko-pirackiej. Prawdopodobnie była to książka z serii Wehikuł Czasu, którą widzicie po lewej.
Tak czy inaczej, nie raz myślałam, że internet to idealne medium do tego typu zabaw. Pisałam nawet o tym przy okazji tekstu dotyczącego Pottermore. Ale jakoś nigdy nie znalazłam nic ciekawego w temacie. Aż do przedwczoraj, kiedy przeczytałam bardzo fajny tekst Łukasza z blogu Bobrownia (który zresztą niniejszym serdecznie wam polecam – i tekst, i bloga) dotyczący gier z długą fabułą. W komentarzach zaczęliśmy rozmawiać o tym, co kto lubi w grach i Łukasz, niech mu gwiazdka pomyślności nigdy nie zagaśnie, podrzucił mi link do strony Choice of Games. A tam znajdują się dokładnie takie gry paragrafowe, jakimi się kiedyś zachwycałam, w dużej ilości i rozmaitej tematyce. I w dodatku lepsze, bo jeszcze są statystyki, które się modyfikują w miarę postępu gry i rozmaite achivementy. Część z nich jest płatna, ale są też opcje zupełnie darmowe. Najpierw zagrałam smokiem w Choice of Dragon, próbując uzyskać różne rezultaty. Teraz gram wampirem w Nowym Orleanie. A to dopiero początek.
Poza tym Łukasz podrzucił również linkę do zestawienia gier tekstowych na PCWorld, które zawiera całą długaśną listę podobnych dzieł. Jeśli więc, jako i ja, lubicie podobne zabawy, serdecznie polecam te strony. I wracam do grania.
Oh stop it, you… :3 Swoją drogą kilkanaście minut temu Choice of Games wrzuciło dwie nowe gry. Jedna z nich opowiada o atomie żelaza na drodze ku boskości, liczy 455 tysięcy słów i jest do dostania za niecałe trzy dolary:
https://www.choiceofgames.com/user-contributed/iron-destinies/
Przestań, nie mogę się zdecydować, czy zagrać jeszcze raz wampirem od początku, kupić drugą cześć, czy zacząć coś zupełnie nowego. Jak dziecko pod choinką normalnie.
I tym sposobem przetrwałam zombie apokalipsę oraz zostałam królową :). Strasznie wciągające te gry.
Ja też 🙂 Strasznie się cieszę, że się spodobały 🙂
Trochę odświeżam stary wpis, ale muszę zauważyć, że są tego typu gry rodzimych autorów. Na platformy Android i Windows Phone ukazały się takie gry jak: Afrykański Świt, Tajemne Oblicze Świata i Tajemne Oblicze Świata 2: Piekielny Szyfr. A w wersji przetłumaczonej na angielski gra: Lost In Innsmouth (Zaginiony). Zachęcam również do przeczytania recenzji wielu innych paragrafówek na stronie Paragrafki :).
O, nie wiedziałam, bardzo dziękuję za te informacje 🙂